Poświęcenie cmentarza wojennego z I Wojny Światowej

„CMENTARZ WOJENNY PRAWEM CHRONIONY SPOCZYWA TU: 14 ŻOŁNIERZY ARMII NIEMIECKIEJ ZE 133 PUŁKU PIECHOTY LANDWERY I 3 ARMII ROSYJSKIEJ. U SCHYŁKU II WOJNY SWIATOWEJ POCHOWANO TU KILKUNASTU ŻOŁNIERZY WERHMACHTU”

SOZ MARIAN SOSNOWSKI

        Powyższy tekst znajduje się na tablicy umieszczonej przed wejściem na cmentarz wojenny z okresu 1914-18 roku. Na początku należy przedstawić historyczne wydarzenia, które przyczyniły się do umiejscowienia cmentarza. Położony jest on przy dawnym trakcie pocztowym z Chęcin do Włoszczowy, miejsce to powszechnie nazywane jest przez nas ,,Pod Figurą”. Nazwa ta nie wzięła się z przypadku, ponieważ jeszcze w latach 30-tych XX wieku znajdowała się tam św. Figurka. Niestety niewiadomo w jaki sposób została ona zlikwidowana , ale w jej miejsce prawdopodobnie właściciele majątku Ludynia ufundowali metalowy krzyż na murowanym postumencie, który stoi do dnia dzisiejszego. W Ludyni podczas Powstania Styczniowego 1863 roku wg. dokładnego opisu archiwalnego miały miejsce dwie potyczki, w których zginęło dwóch powstańców. Jednym z nich był Wachmistrz Kamiński- historia ta zasługuje na szerszy opis, należy tylko wspomnieć że Bohater został pochowany pod lasem a na jego cześć postawiono figurkę pod lasem, stąd nazwa tego miejsca. Geneza pochówku frontowych żołnierzy armii niemieckiej i rosyjskiej prawdopodobnie była następująca: w 1917 roku podczas na wzgórzach od Krasocina aż do Gruszczyna miała miejsce krwawa bitwa Armii Hindenburga z 9 Armia Rosyjską co dokładnie przedstawia fragment ówczesnej mapy sztabowej:

        Wg. Źródeł bitwa ta trwała 3 dni, liczne oddziały zostały rozproszone a niedobitki pouciekali do okolicznych wsi, prawdopodobnie do Ludyni dotarł zdziesiątkowany oddział niemiecki i śmiertelnie rannych pochowali na istniejących mogiłach powstańców z 1863 roku. To samo zapewne spotkało żołnierzy armii rosyjskiej. Nieznana jest przyczyna pochowania jedynego Polaka o imieniu Ignacy Kałuża. Pod koniec II Wojny Światowej pochowano tutaj kilkunastu żołnierzy Werhmachtu, którzy zginęli podczas ofensywy radzieckiej w styczniu 1945 roku. W latach 70-tych XX wieku cmentarz został ogrodzony murem z cegły silikatowej. na początku 2000 roku Marian Sosnowski począł starania w Urzędzie gminy o dofinansowanie odnowienia cmentarza wraz z jego otoczeniem i dzięki jego uporowi oraz wielkiej pomocy Jana Konstantego w 2006 roku dokończono prace . Dlatego aby uwieńczyć starania i spełnić ciche życzenie Mariana Sosnowskiego zorganizowano 22 lipca 2007 roku uroczystość poświęcenia cmentarza. Organizatorzy uroczystości nie zapomnieli umieścić przy wejściu na cmentarz pamiątkowej tablicy przedstawiającej zdjęcia odnowionych grobów leśnych mogił poległych żołnierzy niemieckich podczas II Wojny Światowej z krótkimi opisami tych zdarzeń oraz mapy przestawiających miejsca pochówku.

 

        Cała uroczystość była ściśle nadzorowana przez Wójta Gminy Krasocin Józefa Siwka a zarazem współorganizatora. Ranga uroczystości była aż międzynarodowa, ponieważ przybył przedstawiciel konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie natomiast organizatorzy ubolewali, że w czasach pojednania mimo zaproszenia nie było nikogo z Ambasady Niemieckiej… Ponadto przybyli: posłanka Maria Zuba, w-ce wojewoda Lech Janiszewski, Marek Gos- członek Zarządu Województwa oraz władze powiatowe i gminne.

Uroczystość rozpoczęła się w centrum wsi skąd wyruszył pochód, który poprowadziła Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Krasocina, tuż za nią pomaszerowała Kompania Wojska Polskiego z kieleckiej Bukówki. Następnie przemaszerowały przedstawiciele kombatantów oraz poczty sztandarowe gminnych OSP i PKP w Kielcach a za nimi liczni mieszkańcy Ludyni oraz okolicznych miejscowości.

        Po przemaszerowaniu pochodu na miejsce Wszyscy ustawili się w barwnym szyku w wzdłuż drogi biegnącej przed cmentarzem.

        Przybyłych gości zauroczył skromny ołtarz polowy umieszczony na cmentarzy oraz wystrój grobów przez umieszczenie na każdym z nich flag: polskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Wójt Józef Siwek serdecznie powitał zaproszonych gości, następnie rys historyczny wydarzeń I Wojny Światowej przedstawił Andrzej Dostał, który bardzo wymownie do tego miejsca przedstawił słowa wiersza Edwarda Słońskiego ,,Ta co nie zginęła’’:

,,Rozdzielił nas, mój bracie zły los i trzyma straż- w dwóch wrogich sobie szańcach patrzymy śmierci w twarz. W okopach pełnych jęku, wsłuchani w armat huk, stoimy na wprost siebie – ja – wróg twój, ty mój wróg! Las płacze, ziemia płacze, świat cały w ogniu drży… W dwóch wrogich sobie szańcach stoimy ja i Ty”

Pan Andrzej Dostał przytoczył jeszcze ważne słowa Mariana Sosnowskiego:

„Chociaż spoczywają tu żołnierze nieprzyjacielskich armii dla Polski to są to tylko frontowi żołnierze, którzy nie chcieli ginąć”

Powinniśmy o tym pamiętać, gdyż nigdzie indziej na świecie nie dba się o takie miejsca jak w Polsce, gdzie przez wieki przelało się masa krwi i stąd zapewne szacunek dla cmentarzy wojennych.

Następnie odbyła się msza polowa pod przewodnictwem ks. Prof. Pawła Barto, która poprowadził śp. ks proboszcz Kazimierz Blacharski. Po mszy odbyły się okoliczne przemówienia: z ust posłanki Marii Zuby padły słowa skierowane przez wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, następnie przemówili przedstawiciele Województwa. Najbardziej jednak uczestnikom uroczystości zapadło w pamięci wzruszające przemówienie specjalnego gościa Anatola Sulika, opiekuna miejsc pamięci narodowej na Wołyniu (Ukraina). Człowiek ten odnalazł, zidentyfikował ,opisał oraz odnowił ponad 1500 grobów Polaków zmarłych lub zamordowanych przed i w trakcie II Wojny Światowej. Przytoczył pamiętne słowa ,,…pamiętajmy o umarłych a może wtedy zapanuje pokój na ziemi…”

 

Po przemówieniach dość niespodziewanie Marian Sosnowski oraz Jan Konstanty zostali odznaczeni przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Srebrnym Krzyżem Zasługi. Medale wręczył wicewojewoda świętokrzyski Lech Janiszewski.

        Po uroczystościach na skraju lasu przybyli goście przemieścili się na plac OSP Ludynia, gdzie zjedli poczęstunek a następnie mogli wzięli udział w festynie rodzinnym. Przy muzyce zabawa trwała do białego rana.

 

        Za odnowienie cmentarza i zorganizowanie tak wspaniałej uroczystości należ się słowa uznania i podziękowania: Marianowi Sosnowskiemu, Janowi Konstantemu, Wójtowi Józefowi Siwkowi, Eugeniuszowi Pudło, Druhom z OSP Ludynia, dzieciom z miejscowej szkoły filialnej.

 

Autor: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *